
Kołobrzeg 1977
Moderator: DKS
Kołobrzeg 1977
Występ naszego znajomego z Ustki(Przewłoki).


"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Re: Kołobrzeg 1977
Tyle nie można było wtedy zjeść aby porządnie się wyrzygać a chłopak młody i bogu ducha winny:lol:
.
No ale pewnie każdy był w życiu choć raz Borucem.


No ale pewnie każdy był w życiu choć raz Borucem.

"Bagatelizować, bagatelizować i jeszcze raz bagatelizować... złapią za rękę, mówić że nie wasza."
Re: Kołobrzeg 1977
o ale pewnie każdy był w życiu choć raz Borucem.
Dobrze ,że nie Bohunem....
Ps.Rozwaliła mie na łopatki nagroda Złota Manierka

"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Re: Kołobrzeg 1977
Zależy co było w manierce?Ps.Rozwaliła mie na łopatki nagroda Złota Manierka

"Bagatelizować, bagatelizować i jeszcze raz bagatelizować... złapią za rękę, mówić że nie wasza."
-
- Posty: 27
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 14:43
Re: Kołobrzeg 1977
W manierce było świeże morskie powietrze. Nie rzygałem. Było fajnie!Topilzin pisze:Zależy co było w manierce?Ps.Rozwaliła mie na łopatki nagroda Złota Manierka
Borucem nie chciałem być. Raczej Mieczysławem Foggiem. Jednak wydaje mi się, że trudno będzie dotrwać do takiego wieku na emeryturze Pana Donalda.
- elveez
- Posty: 12199
- Rejestracja: poniedziałek, 30 czerwca 2003, 15:01
- Lokalizacja: Magierowo / Trocinowo
- Kontakt:
Re: Kołobrzeg 1977


https://www.facebook.com/#!/pativoicebaczynska?fref=ts" onclick="window.open(this.href);return false; Myślę że rośnie godna następczyni, i niejedyna, mamy w Ustce kilka Pań o dobrym głosie...
Ciekawostki z regionu i nie tylko. Zapraszam na mój kanał. http://www.youtube.com/user/elveezultra/videos


Re: Kołobrzeg 1977
Ja muszę przyznać że robiłem w życiu różne dziwne rzeczy ale jako jeden z niewielu w Kołobrzegu nie śpiewałem.
Absolutny brak głosu napewno nie był powodem.
Przymuszano już w CSSMW do tego czy owego ale honorowo wybierałem neutralne politycznie łopatę i węgiel.
Albo szedłem oddawać krew lecz zawsze w ostatniej chwili pod strzykawką przypominało mi się że jestem przeziębiony i miałem ataki kaszlu.
W ten sposób światowy komunizm nie miał ze mnie wielkiego pożytku.


Absolutny brak głosu napewno nie był powodem.



Przymuszano już w CSSMW do tego czy owego ale honorowo wybierałem neutralne politycznie łopatę i węgiel.
Albo szedłem oddawać krew lecz zawsze w ostatniej chwili pod strzykawką przypominało mi się że jestem przeziębiony i miałem ataki kaszlu.
W ten sposób światowy komunizm nie miał ze mnie wielkiego pożytku.




"Bagatelizować, bagatelizować i jeszcze raz bagatelizować... złapią za rękę, mówić że nie wasza."