@mamuśka
Z przyjęciem dziecka do przedszkola również miałem kłopoty. Ale było to akurat w momencie, kiedy podniósł się szum z przedszkolem nr 3. Wówczas część 6-latków przeniesiono do podstawówek (ukłon dla ówczesnej Rady Miasta) i jakoś miejsce się znalazło.
Pomimo początkowej niechęci małego do chodzenia (bo teraz jest bardzo zadowolony z pobytu w "1-ce"), do przedszkola, teraz (po zaledwie 3-ch miesiącach!) widzimy ogromną zmianę w jego: a) samodzielności, b) posiadaniu coraz to nowych umiejętności, c) szybkiej nauce nowych piosenek, wierszyków i zabaw (co wydawało nam się wręcz niemożliwe do osiągnięcia w domu).
Może spróbujesz jeszcze raz przejść się po przedszkolach, bo z autopsji wiem, że część rodziców rezygnuje, lub nie płaci za przedszkole i miejsca od czasu do czasu się zwalniają. Tylko trzeba się przypominać.
No i nie obędzie się bez polityki (na szczęście tylko lokalnej). O ile pamiętam, coś tam w projekcie budżetu A. D. 2007 było o pieniądzach na remont przedszkola nr 3. Wydaje mi się, że Miasto (część radnych miała to w swoich programach wyborczych

) winno zacząć poważnie zastanowić się nad możliwością pozyskania środków na budowę nowego przedszkola. Wydaje mi sie, że nie byłyby potrzebne duże środki, bo część, przykładem renowacji Ratusza, możnaby pozyskać ze sprzedaży kamienic, w których znajdują się przedszkola 1 i 2.
Kiedyś obił mi się o uszy pomysł z ponownym połączeniem podstawówek z gimnazjum (powrót do normalności!!!) a w budynku gimnazjum zorganizowanie jednego dużego miejskiego przedszkola. Pomysł tez warty rozważenia...